poniedziałek, 26 maja 2014

Pielęgnacja paznokci

Cześć!

Dawno mnie tutaj nie było, nie mam czasu na nic. W domu bywam po 21 i jestem tak padnięta, że prawie natychmiast się kładę. :(

Dzisiaj chciałabym napisać o tym jak pielęgnuję paznokcie.

Kiedyś miałam zdrowe paznokcie, które musiałam cały czas obcinać nożyczkami na krótko, bo "małym dzieciom nie wypada nosić długich szponów". Jeszcze pod koniec podstawówki próbowałam dbać o dłonie, zużywałam tony kremów do rąk i wcierałam maść z witaminą A! Lecz szybko się tym znudziłam. Moje paznokcie regularnie piłowane, czasem malowane lakierami, ewentualnie odżywką rosły sobie swoim życiem. Często zmieniałam kształt, by wypróbować coś nowego. Były czasem łamliwe, ale myślę, że nie więcej niż przeciętnej kobiecie. 

Aż tu nagle, po zeszłym lecie moje paznokcie zaczęły się sypać! To była tragedia, potrafiły złamać się w połowie paznokcia i kiedy tylko wykroczyły po za przyrost, odłamywały się i trzeba był piłować na zero. Zaczęłam pić pokrzywę i skrzyp, wcierać, olejowałam przy każdym olejowaniu włosów - nic to nie dawało. Pazurki były rozdwojone i bardzo kruche. W końcu postanowiłam zrobić 3 tygodniową przerwę w malowaniu, chociaż trzy tygodnie, to dla mnie za dużo, nie wytrzymałam, to i tak starałam się malować paznokcie raz na jakiś czas. 

Spiłowałam paznokcie na zero, nakładałam olej rycynowy na 15 minut, następnie wcierałam w płytkę i skórki. Później nakładałam maść z witaminą A i czekałam aż się wchłonie. Oczywiście nie zapominałam o kremie, jestem od nich uzależniona, mam ich pootwieranych dziesiątki i coś nie mogę wszystkich zużyć :P

Po kilku dniach szukania odżywek, znalazłam w domu zapomnianą maskę z Oriflame. Nakładałam raz na kilka dni na noc, z dwa razy zrobiłam kąpiel w oliwie z oliwek i cytrynie, lecz to nie dla mnie. 

Na paznokcie kładłam odżywkę Sensique Vitamin First Aid lub Bioaktywne szkło i kilka razy dziennie wcierałam Maść lub olejek rycynowy.

Czy coś się zmieniło? Oj tak, paznokcie przestały się kruszyć i nie są już tak łamliwe i suche. Rosną sobie o wiele szybciej i prawie pozbyłam się już najbardziej zniszczonej części płytki. Wyraźnie widać moment, w którym wszystko zaczęło działać :)

Bardzo długo zastanawiałam się nad przyczyną łamliwości moich paznokci. 
Miałam kryzys wszystkiego, bo leciały i paznokcie i włosy i cera, więc również jakiś czynnik był, którego jeszcze nie odkryłam.
Myślałam, że sprawcą mógł być zmywacz BeBeauty z Biedronki, lecz zaczęłam go używać o wiele później.Jednak na wsze;lki wypadek przerzuciłam się na zieloną Isane i jak na razie nie robi mi krzywdy.
Po długich rozmyślaniach myślę, że znalazłam przestępcę. Polerka. Bezbronna i niewinna polerka. Używając jej cieszyłam się z gładziutkiej płytki, jednakże zbyt często i mocno ścierałam i rysowałam płytkę. Odstawiłam wtedy kiedy wszystko i jest pięknie. Na razie się z nią pożegnam. Może w przyszłości się znów polubimy, jednak gościć będzie u mnie co dwa trzy tygodnie, a nie dni :)

Zamierzam jeszcze do olejku rycynowego dodać witaminy A i E z apteki, zobaczymy jak się sprawdzi.

Co o samych kosmetykach?
O olejku rycynowym i Maści mówić chyba nie muszę, jednak może Was zaskoczyć Maska z Oriflame. Dużo jej zawdzięczam. Paznokcie są po niej o wiele twardsze :)
Nakłada się ją na noc i zmywa wodą z mydłem, ciężko schodzi, dlatego resztki usuwam przed malowaniem zmywaczem :)


Na wizazu znalazłam skład:

AQUA, STYRENE/ACRYLATES COPOLYME(wpływa na konsystencję)R, UREA(substancja nawilżające, humektant), PPG-3 METHYL ETHER)rozpuszczalnik), PHENOXYETHANOL(substancja konserwująca), ACRYLATES COPOLYMER(przedłuża trwałość, odpowiada za lepkość), SODIUM BICARBONATE, LITHIUM MAGNESIUM SODIUM SILICATE (NANO), ETHYLHEXYLGLYCERIN (humektant), PARFUM, PEG-12 DIMETHICONE(silikon, częściowo rozpuszczalny w wodzie), DISILOXANE(silikon), LIMONENE, TETRASODIUM PYROPHOSPHATE(emulgator, źródło fosforu, zagęszczacz), AMYL CINNAMAL(Aldehyd amylocynamonowy, aromatyczny), LINALOOL, ALPHA-ISOMETHYL IONONE, CI 19140, CI 15510


Skład taki sobie, może uczulać, znajdują się tam alergeny, także trzeba uważać, jednak raz na jakiś czas nie zaszkodzi. Myślę, że nie aż tak, jak odżywki z aldehydem mrówkowym.


Pozdrawiam :)

 

8 komentarzy:

  1. Ja - przynajmniej na razie - aż tak dużych problemów z pazurkami nie mam. Ale dość intensywnie wykorzystują możliwości ich zdobienia, więc - kto wie - może niedługo Twoje rady i mnie się przydadzą. Chociaż mam nadzieję, że nie :)
    Pozdrawiam, trzymaj się ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  2. Na szczęście moje paznokcie są w porządku i nie sprawiały mi żadnych problemów. Jeżeli robiły się słabsze, to po prostu po skrzyp polny w tabletkach. Podobno to olejowanie paznokci jest świetne ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Moje paznokcie kiedyś były w opłakanym stanie, już jest znacznie lepiej. A rady jak najbardziej przydatne moim zdaniem.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam ostatnio spore problemy z paznokciami. Od ok. tygodnia codziennie je oliwkuję (własną mieszanką olejów), a to, co się nie wchłonie wcieram (każdy paznokieć po 3 minuty :P), na to zaś kładę krem z Anidy. Jest coraz lepiej. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wcieranie pobudza krążenie, paznokcie szybciej urosna :)
      nie znam tego kremu, dobry jest? :)

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz :) jeżeli podoba Ci się mój blog, zapraszam ponownie lub do obserwacji :) odwiedzam każdego, kto zostawi po sobie ślad:)
Jeżeli macie jakiekolwiek pytania piszcie proszę na skrzynkę - carmeninstars@gmail.com