piątek, 13 lutego 2015

Jak doprowadziłam moją cerę do porządku, aktualizacja pielęgnacji do końca stycznia

 Witam serdecznie :)

Pisałam post dość długo, ciągle coś usuwając i dopisując. Kiedy skończyłam, wyszedł taki tasiemiec, że sama bym go nie przeczytała :D Post miał dotyczyć mojej walki z trądzikiem, pielęgnacji i kosmetyków. Pomyślałam, że podzielę wszystko i spróbuję opisać dokładniej. 
Na sam początek napisałam parę słów o tym, jak wyglądała moja pielęgnacja do końca stycznia tego roku (oczywiści od momentu mojej przykrej przygody)
Z pół roku temu pisałam Wam jak wygląda moje codzienne oczyszczanie twarzy. Bardzo długo stosowałam taką pielęgnacje, jednak natknęłam się na pewien krem, który zapchał mi pory. I to dość porządnie. Zakończyłam przygodę z tym kremem, z czołem wysadzonym niespodziankami. Problem był bardzo duży. Pryszcz na pryszczu. Walczyłam z nimi przez bite 3 miesiące, wtedy też musiałam zmienić moją pielęgnację. Postawiłam na całkowity minimalizm, a jednym z produktów, które najbardziej mi pomogły w walce z wysypem był Acnederm :)

Jak wyglądała moja walka i pielęgnacja ?

Przede wszystkim oczyszczałam buzię. Pierwsze co robiłam, to myłam ręce mydłem siarkowym - skoro jest antybakteryjne, to nie zaszkodzi umyć rączki przed zabawą z buzią. Do demakijażu używałam oliwki Babydream. Nasączałam lekko, ale naprawdę lekko zwilżony wacik kosmetyczny oliwką i zmywałam tym makijaż. Potem spłukiwałam wszystko letnią wodą i jeszcze raz, tym razem już rękoma myłam buzię roztworem oliwki i wody. Kolejną czynnością było dokładne oczyszczenie buzi przy pomocy mydła siarkowego. Te czynności robiłam codziennie, używałam naprzemiennie również innych kosmetyków.

  • Jednego dnia, na czystą skórę nakładałam właśnie Acnederm (czoło i nos), zwilżone wodą policzki przecierałam tonikiem Ziaja i wszystko zostawiałam do wchłonięcia.
  • Dnia następnego po oczyszczeniu całą, zwilżoną wodą, buzię spryskiwałam tonikiem i pozostawiałam do wyschnięcia. Po tym używałam pasty cynkowej na całą twarz lub żelu punktowego również firmy Ziaja.

I tak na zmianę codziennie.

Ze względu na krostkową formę mojego problemu, nie mogłam robić peelingów mechanicznych zbyt często. Korzystałam z okazji i kiedy tylko pozbyłam się ropnej zmiany używałam albo Pasty Ziaja, albo peelingu Yves Rocher. 

  • Pasta to mocny zdzierak. Kładłam ją na całą buzię i zostawiałam do wyschnięcia. Potem zmywałam peelingując buzię z wyłączeniem czoła - żeby nie zrobić sobie większej krzywdy. 

  • Natomiast peeling Yves Rocher to bardzo delikatny produkt, więc kiedy mogłam, używałam go do mycia całej twarzy z rana. Wtedy pozbywałam się suchych skórek i martwego naskórka z całej twarzy, a cera była rozpromieniona :)

O peelingu napiszę Wam parę słów więcej w innym poście. To naprawdę bardzo fajny, delikatny produkt :)

Raz w tygodniu robiłam również ulubione maseczki glinkowe. Kiedy zużyję wszystkie gotowe (mam ich cały arsenał) mam zamiar kupić czystą glinkę zieloną lub białą.

Którą bardziej polecicie?
A co rano? Nauczyłam się patrzeć, czego potrzebuje moja twarz. Jeśli mocnego oczyszczenia - w obieg szło mydło siarkowe. Jeżeli lekkiego, woda z tonikiem. No i ewentualnie peeling, ale to już raczej w późniejszej fazie "leczenia"  :)

Oprócz tego wspierałam się wewnętrznie suplementem diety CYNKOSEL MAX




Producent zaleca przyjmowanie jednej tabletki dwa razy dziennie podczas posiłku. Ja jadłam dwie tabletki rano przy śniadaniu, jeżeli tego nie zrobiłam wtedy, zwyczajnie później już zapominałam. Opakowanie zawiera sto tabletek. Czyli starcza na 50 dni stosowania. W moim przypadku było to około dwóch miesięcy. Wiadomo, święta lub wyjazdy i suplementów nie brałam. Suplementu nie biorę od dwóch tygodni i nie zauważyłam powrotu problemu w większym stopniu. Od marca mam zamiar przyjmować suplement ponownie, jednak po jednej tabletce dziennie. Zapobiegawczo :)
 
Zawartość składników odżywczych w dziennej porcji:

Cynk 14mg (140% ZDS)
witamina A 536µg (67% ZDS)
Selen 40µg (72% ZDS)

ZDS - zalecane dzienne spożycie

Skład : octan cynku, beta-karoten (witamina A), drożdże wzbogacone w selen, Substancje Pomocnicze: sorbitol, glukoza, skrobia ziemniaczana, stearynian magnezu. 

Tabletki są łatwe do połknięcia, lecz ich zapach i smak trochę już mi nie podchodził. Dlatego zawsze jadłam je z czymś :)

Cena to około 30zł w aptekach :)

I naprawdę, przez cały ten czas robiłam tylko to, zero eksperymentów - bałam się pogorszenia sytuacji. Wiedziałam, że jeżeli nie uda mi się samej zwalczyć problemu będę musiała zwrócić się o pomoc lekarza. Zmiany pojawiały się w zaskakującym tempie i były bardzo zaognione. Szczerze - pierwsze efekty zobaczyłam dopiero po dwóch miesiącach! Dopiero wtedy wszystko zaczęło powoli schodzić. Dwa miesiące męczarni. Dalej uważam na buzię, przez te trzy miesiące nauczyłam się nie dotykać twarzy w ciągu dnia i nie wyciskać wszystkiego co mam na twarzy. Wyciskałam jednie treści ropne, wtedy, kiedy była już konieczność. Na początku żyłam w kręcącym się kole - wyciskałam, bo było brzydkie. Szybciej się goiło, to fakt, ale było jeszcze brzydsze i więcej. Blizny były - czy wyciskałam, czy nie. Bardzo się cieszę, że udało mi się pozbyć tego okropnego nawyku. 

Acnederm kupiłam z myślą o przebarwieniach, a pomógł mi w walce z trądzikiem. Właśnie kończę moje opakowanie i napiszę o nim więcej kiedy kupię nowy. Chciałabym go jeszcze przetestować na blizny :) Acnederm wyciągał mi całą treść ropną z porów i wtedy miałam mieszane uczucia. Zostawić czy wycisnąć? Zazwyczaj jednak, kiedy krostka już była zakończona białą kuleczką, wyciskałam ją. Po czym przemywałam rankę wodą utlenioną, następnie spirytusem i kładłam punktowo pastę cynkową. Wysuszacza punktowego używałam głównie z rana, po umyciu buzi na 20 minut nakładałam preparat, a następnie zmywałam wodą.

Buzia po użyciu Acnedermu była bardzo sucha, a może raczej odwodniona, nie wiem co by było, gdybym nie stosowała oliwki do zmywania makijażu. Jednak skoro skóra potrzebowała nawilżenia, musiałam znaleźć odpowiedni produkt. Padło na Organiczny Krem Babuszki Agafii, który stał się moim hitem i od stycznia pomaga mi w walce z cerą :)

Teraz pozostałam głównie z bliznami potrądzikowymi i będę szukać odpowiedniej pielęgnacji, by się ich pozbyć. Teraz, kiedy problem nie jest już zaogniony mogę trochę poeksperymentować z olejami do twarzy. I właśnie to jest mój plan, może uda mi się zwalczyć blizny naturalnie :) Jeżeli macie jakieś pytania, śmiało piszcie w komentarzach lub na skrzynkę :)

22 komentarze:

  1. Ja nie mam problemów z cerą- no chyba że sama coś zmaluję dziwnego, ale jeśli ją regularnie oczyszczam i zmywma makijaż na noc to jest w porządku :) Myślę sobie, że może CYNKOSEL MAX zaczęłabym brać na włosy? Wiem, że mam u siebie niedobory cynku i magnezu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zazdroszczę :) tak, ten preparat na włosy też pomoże :)

      Usuń
  2. tez chyba zakupie jakies witaminki na włosy

    OdpowiedzUsuń
  3. Peeling mnie zaciekawił, będę we Wrocławiu to się mu przyjrzę, póki co mam z Ziaji z Liści manuka ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Właśnie szukałam jakiegoś dobrego peelingu który nie był by zbyt agresywny do delikatnej skóry. Nie lubię po umyciu mieć takiej dziwnie napiętej czerwonej skóry. Będę musiała się za niedługo wybrać do Yves Rocher!
    Pozdrawiam i zapraszam również do mnie; www.homemade-stories.blogspot.be

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja na szczęscie nie mam większych problemów z cerą, ale myślałam o jakimś suplemencie, który wzmacnia włosy, być może spróbuję Cynkosel;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zazdroszczę :D ma sporą zawartość składników aktywnych, więc działa :)

      Usuń
  6. Sama chętnie wypróbuję ten suplement :))

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja obecnie jestem pod kontrolą dermatologa - na antybiotyku i dwóch maściach. Miałam powracający trądzik właściwie od 6 kl. podstawówki ( czekaj, czekaj... czy ja teraz jestem już licealistką? Co za głupia paskuda :( ) A obecnie przyczyniło się do nawrotu niestety picie pokrzywy ( tak, pokrzywy żeby mi włosy szybciej rosły, co za złośliwość ) i żel aloesowy gorvita który wszyscy właśnie polecają na trądzik ( tak tak, będzie się szybciej goić i nie będzie nawracać, tak tak, a gorszej masakry nigdy u mnie wcześniej nie było... ) Plus trzeba przyznać, że mam nawyk "pozbywania się" tego co tam jest. Wszystkiego. I chociaż udaje mi się to powoli opanowywać, jest to okropny i powracający nawyk. I trzeba przyznać, że u mnie jest to też trądzik neuropatyczny. Jeśli nic nie ruszam, prawie nic nowego się nie pojawia... Mam nadzieję, że w końcu wygram tę wojnę i Tobie również tego życzę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję. Ja mam w planach teraz już tylko delikatnie i naturalnie walczyć. Odłóżylam chemię i na spokojnie spróbuję. Zobaczymy, jeżeli dalej będzie źle to skonsultuję się z lekarzem :( też mam manie, Ale udało mi się opanować tylko do tych koniecznych :)
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  8. Ja wielu problemów z twarzą pozbyłam się stosując metodę OCM. Krostki mam praktycznie tylko przed okresem, a z wągrami walczę raz w tygodniu lub rzadziej ziołową parówką i szczoteczką do twarzy z Hebe. Nie stosuje żadnego kremu tylko czyste masło shea na noc. Lata traktowania mojej skóry jak cery trądzikowej i tłustej spotęgowały te problemy. A teraz skóra się uspokaja.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oleje kiedyś też mi pomogły, jednak teraz trochę się boję.

      Usuń
  9. Ja mam problematyczną buźkę, więc Twój wpis bardzo mi pomógł, bo co nieco wprowadzę co nieco odstawię w mojej aktualnej pielęgnacji ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. mnie cera wkurza tylko przed okresem.. wtedy pryszczyki przyłażą...

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam Acne derm. Niesamowicie mi pomógł ale zgadzam się z tym że mocno odwadnia cerę.

    OdpowiedzUsuń
  12. U mnie najlepsze efekty są po kwasie migdałowym, tyle że ostatnio nieco przesuszył mi skórę :

    OdpowiedzUsuń
  13. Dziś czytałem na innym blogu o wykorzystaniu fusów po kawie jako pilingu.

    OdpowiedzUsuń
  14. Fajnie, że sobie poradziłaś:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :) jeżeli podoba Ci się mój blog, zapraszam ponownie lub do obserwacji :) odwiedzam każdego, kto zostawi po sobie ślad:)
Jeżeli macie jakiekolwiek pytania piszcie proszę na skrzynkę - carmeninstars@gmail.com