wtorek, 14 kwietnia 2015

Pielęgnacja cery, aktualizacja. Co polubiłam? Czego się nauczyłam?

Dzień dobry!

Ten czas płynie tak nieubłaganie szybko... Dla mnie doba powinna mieć 6 godzin więcej... W połowie lutego pisałam o tym jak doprowadziłam moją cerę do porządku, po tym, jak zapchał ją krem. Od tego czasu moja pielęgnacja nieco się zmieniła, a cera unormowała. Niestety niedługo przywita nas słońce, z czego osobiście zadowolona nie jestem. Muszę zaopatrzyć się w nowy filtr - mam już dwa na oku, jednak i tak boję się ich stosować. Nie wiem przecież jak cera zareaguje... Jednak jeśli chcę cieszyć się ładną cerą i działać przeciwstarzeniowo filtry to konieczność - najwyżej znowu będę się męczyć. Coś za coś :)

Jednak co polubiłam w ciągu tych dwóch miesięcy? Co stało się moim hitem, jeśli chodzi o pielęgnacje twarzy? Właśnie to dzisiaj opiszę :)

W przypadku cery z trądzikiem trzeba stawiać na dogłębne oczyszczanie, jednocześnie pamiętając o nawilżaniu i natłuszczaniu. Równowaga musi być. Jeśli zabierzemy skórze warstwę ochronną, ona wyprodukuje jej więcej, a nie to przecież jest naszym celem. Ja w ostatnim czasie polubiłam się z mydełkiem Alep, o którym niedawno pisałam: KLIK



Mydełka używam dwa razy dziennie i końca nie widać, myślę, że spokojnie moja mini wersja posłuży mi przez kolejne dwa miesiące. Dla mnie mydełko jest świetne i polecam każdemu. Proponuję zacząć od słabszego stężena oleju laurowego, ja zaczęłam od 12%, kolejne wezmę większe :) Jednak mydło ma jedną wadę - zapach. Niestety kwiatkami nie pachnie :P

Po takim dogłębnym oczyszczeniu, które aleppo mi zapewnia, na jeszcze lekko wilgotną twarz nakładam hibiskusowy tonik Sylveco. Produkt nie ma konsystencji typowego toniku, jest troszeczkę gęstszy przez co z powodzeniem możemy wklepać go w twarz. Osobiście nie lubię przecierać twarzy wacikami nasączonymi tonikiem - wtedy zbyt wiele produktu marnuje się. Jestem z natury oszczędna :P Z hibiskusowym tonikiem polubiłam się i myślę, że niebawem coś o nim napiszę :)

Po toniku właściwie od razu nakładam na twarz krem. Wciąż jest to mój ulubieniec, Organiczny Krem Bania Agafii. To mój hicior! O kremie przeczytacie tu: KLIK


Jeżeli chodzi o poranną pielęgnację to właściwie wszytko. Wieczorami oczyszczam buzię mydełkiem aleppo, wklepuję tonik. Ostatnio nałożyłam na twarz jedną rybkę odżywki GAL KLIK i nic mi się nie stało :D Od maja chcę na stałe włączyć olejki do mojej pielęgnacji twarzy :)

2 razy w tygodniu dogłębnie oczyszczam buzię peelingiem i przygotowuję maseczkę z glinki naturalnej zielonej lub czarnej. O właściwościach zielonej wie dużo osób, jak spisała się u mnie? Zapraszam do przeczytania postu KLIK


Jednakże czarna dla wielu jest zagadką :D Sama mam problem, żeby opisać jej działanie. Ostatnio przerzuciłam się zupełnie na nią, żeby móc wyrobić sobie opinię. Glinki są zupełnie inne i mają inne działania, które oczywiście prowadzą do jednego. Wszystko odbywa się róznymi drogami :D

Glinki mieszam głównie z wodą, chociaż ostatnio posługuję się rybkami GAL. Takie połączenie daje bardzo fajne efekty :))

I właściwie to wszystko. Z moją buzią jest już coraz lepiej :) Do wszystkich, którzy zmagają się z trądzikiem: Nie poddawajcie się Kochani! Jestem żywym przykładem, że da się to opanować.

Przez ten czas nauczyłam się również, a raczej oduczyłam wyciskania. Nie zmagam się już z ropnymi zmianami, a zaskórników nie wyciskamy za żadne skarby świata. No chyba, że bardzo chcemy jeszcze więcej brzydkich, czerwonych zmian...

Nauczyłam się również cierpliwości. Zawsze chciałam wszystko na raz, hop siup i już ma być pięknie. Nauczyłam się, że warto poczekać na efekty, zamiast od razu z czegoś rezygnować.

Uczestniczyłam w dermo-konsultacjach przeprowadzanych przez Sylveco, z których jestem bardzo zadowolona. Moją relacje z wydarzenie możecie znaleźć tu KLIK

Dla zainteresowanych trądzikowym tematem, możecie poczytać o moich zmaganiach
 Walka z trądzikiem
a ostatnią aktualizację znajdziecie TU

Pozdrawiam :)

10 komentarzy:

  1. Też uwielbiałam ten krem (ja miałam wersje na noc). nic tylko się cieszyć, że tanio, zdrowo i naturalnie można pozbyć się skórnych problemów :) Gratuluję!

    OdpowiedzUsuń
  2. Daj znać na jakie filtry masz oko- sama czegoś szukam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. a ja nie znam tych kremów, strasznie delikatnie podchodzę do próbowania nowych kremów do twarzy bo kiedyś łatwo było o podrażnienia i uczulenia :/ ale jeśli chodzi o pielęgnację : oczyszczanie, tonik, kremowanie to podobnie wygląda moja pielęgnacja :) żeby nie powiedziec że tak samo :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też delikatnie podchodzę do nowych kremów. U mnie łatwo o zapchanie...

      Usuń
  4. Ten krem muszę wypróbować. Miałam z tej serii masło do ciała i było doskonałe.

    OdpowiedzUsuń
  5. Też stosuje mydło Aleppo i tonik Sylveco .

    OdpowiedzUsuń
  6. Moja cera w ostatnim czasie jest straaasznie kapryśna, chyba przechodzę drugi raz dojrzewanie (i to o wiele gorzej), pojawił się trądzik, świecenie się czoła- słowem kosmos :)

    PS: Zapraszam 28ego kwietnia na rozdanie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja na szczęście nigdy wielkich problemów z cerą nie miałam, chociaż w dzieciństwie była ona atopowa. Ale myślę, że to i tak nic w porównaniu z tym, z czym męczą się inni. Także życzę odkrywania kolejnych hitów :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :) jeżeli podoba Ci się mój blog, zapraszam ponownie lub do obserwacji :) odwiedzam każdego, kto zostawi po sobie ślad:)
Jeżeli macie jakiekolwiek pytania piszcie proszę na skrzynkę - carmeninstars@gmail.com