piątek, 22 maja 2015

Biovax Intensywnie Regenerująca maseczka Keratyna + Jedwab

Dzień dobry!

Ostatnio miałam ogromną ochotę kupić wszystkie dostępne maski Biovax. Powstrzymał mnie Pan Portfel, a właściwie jego brak :D Generalnie nie jestem fanką kupowania na zapas, ale była promocja...  Na szczęście nie kupiłam nic :) A dzisiaj przedstawiam Wam jedną z masek Biovax, Intensywnie Regenerującą Keratyna+Jedwab. W Internecie ma raczej pozytywne opinie, ale czy u mnie się sprawdziła?





Ta intensywnie regenerująca maseczka została opracowana przez specjalistów w celu zagwarantowania Twoim losom gruntownej odnowy zarówno na powierzchni, jak i w ich głębokich warstwach. Unikalna cecha maseczki to woskowa konsystencja oraz bogata w substancje odżywcze receptura. Naturalne składniki oraz brak substancji drażniących umożliwiających regenerację i ochronę włosów. 


Maseczka Biovax zawiera Pro2Kera Silk - aktywny zespól naturalnych białek, który dzięki zestawieniu niskocząsteczkowych aminokwasów i wysokocząsteczkowych protein wykazuje szerokie spektrum działania zarówno na poziomie rdzenia, jak i na powierzchni włosa. 


Aminokwasy jedwabiu (300 Da) wnikają do włókna włosa, wypełniając ubytki strukturalne w jego warstwach korowych. Wiążą wodę, utrwalając efekt głębokiego nawilżenia.


Proteiny jedwabne (50.000 Da) tworzą na powierzchni włosa delikatny biofilm, który utrzymuje wilgoć w jego wnętrzu oraz chroni go przed agresywnymi czynnikami środowiska zewnętrznego.


Keratyna(28.000 Da) uzupełnia niedobór naturalnych składników budulcowych osłonki włosa, plombując jej uszkodzone miejsca.


Ekstrakt z henny ułatwia aktywnym składnikom wnikanie do wnetrza włosa i jego cebulki.

Skład: Aqua, Cetyl Acohol
(alkohol tłuszczowy, dobry alkohol, wygladza), Cetrimonium Chloride,(konserwant)Cetearyl Alcohol(alkohol tłuszczowy, dobry alkohol) (and) Cetareth-20,Glycerin(nawilżająca gliceryna), Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, Acetyled Lanolin(lanolina, wygładza), Silk Amino Acids(proteiny jedwabiu, alanina i glicyna), Hydrolyzed Silk(hydrolizat proteinowy jedawibiu)  Hydrolyzed Keratin(hydrolizat keratyny), Lawsonia Inermis Extract, Trimethylsilylamodimethicone (and) C11-15 Parth-9, Parfum, Citric Acid)regulator pH)  Tithanolamine, Methylisothiazolinone(konserwant), Phenoxyethanol (and) Ethylhexyglycerin, Benzyl Salicytale, Butyphnyl Methylpropional, Geraniol (nadaje zapach, tonizuje), Hexyl Cinnamal, Limonene, Linalool, Potassium Sorbate.

 Maska jest bardzo gęsta, wręcz budyniowa i przyjemnie pachnie. Tak delikatnie i nie chemicznie. Zapakowana jest w standardowe dla masek tej firmy opakowanie z solidnym zamknięciem. Czasem nawet mam problem z otwieraniem, przynajmniej wiem, że w podróży się nie otworzy. 


Producent zapewnia, że w składzie maski nie ma parabenów i SLS-ów, oczywiście skład o potwierdza :) Zamiast parabenów jako konserwanty producent zastosował Cetrimonium Chloride i Methylisothiazolinone. Jak już jesteśmy przy składzie, to znajdziemy również obiecane keratynę i jedwab, ekstrakt z henny oraz olej ze słodkich migdałów. Do tego nawilżające i wygładzające glicerynę i lanolinę. Trzeba zaznaczyć, że ta maska zawiera silikon Trimethylsilylamodimethicone. Osoby, które starają się nie używać silikonów nie będą zachwycone ;) Sama byłam przeciwniczką silikonów, obecnie nie toleruję ich w szamponach, a jeżeli chodzi o maski i odżywki - silikony to również ochrona dla naszych włosów przed uszkodzeniami mechanicznymi. Maska nie jest nimi napakowana (takiej bym nie wzięła), dlatego też spokojnie możemy ją stosować nie bojąc się przy tym oblepienia włosów. Skład maski jest więc przyjazny :) 

Pamiętajmy, że jest to maska proteinowa! Dlatego nie należy używać jej zbyt często, a dziewczyny z bardzo zniszczonymi i wysokoporowatymi włosami powinny pamiętać o dodaniu do niej oleju i czegoś nawilżającego. Właściwie to maska właśnie w takim wydaniu sprawdza się najlepiej :) Po niej mam włosy puszyste, ale wygładzone i zdyscyplinowane :) Maska nigdy nie zrobiła mi krzywdy i mogę dodać do niej bardzo dużo oleju, a i tak nie przeciąży mi włosków :) 

Polecam Wam, ale pamiętajcie, że trzeba na nią uważać, by nie zrobić sobie krzywdy. Ja nie stosuję jej częściej niż co dwa tygodnie. Maska mimo swojej gęstej konsystencji jest bardzo wydajna - używam jej od grudnia :)  

12 komentarzy:

  1. ja ją lubiłam :_ i mimo protein całkiem dobrze sobie dała radę z moimi włosmi ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię ją, ale często musiałam do niej dodawać emolientowe produkty, bo była mocno proteinowa.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam ją i nie robi moim włosom krzywdy proteinami ;) Może dlatego, że używam jej raz na dwa tygodnie i jestem maniaczką olejowania włosów ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. tej wersji nie mam, ale bardzo lubie z proteinami mlecznymi :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Moje nie lubią protein także.. odpada :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Moje włosy średnio przepadaj za proteinami, dlatego wolę nawilżające maski ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kocham tą maskę, akurat muszę kupić sobie kolejne jej opakowanie :))

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja tez używam bio vax i jestem bardzo zadowolona z tych kosmetyków ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajne, proste wyjaśnienie składu w nawiasach :).

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam Biovaxy, ale moje włosy nie przepadają za proteinami..

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo ją lubię! Jedna z moich ulubionych :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :) jeżeli podoba Ci się mój blog, zapraszam ponownie lub do obserwacji :) odwiedzam każdego, kto zostawi po sobie ślad:)
Jeżeli macie jakiekolwiek pytania piszcie proszę na skrzynkę - carmeninstars@gmail.com