Ja wiem, fryzjerki nie mają miarki w oczach, ale 15cm?!
Plan był taki,
Końcówki, potem zapuszczamy i dbamy, w październiku ostre cięcie na fundację. I co? I ostre cięcie może będzie za dwa lata... Nie mam tej Pani za złe, że mi ścięła 15 cm, a nie 2cm - w końcu nie powiedziałam jej ile chcę. To był szybki ruch przed studniówkowym czesaniem, Pani miała podciąć końcówki - spodziewałam się max 5 (na tyle byłam przygotowana), w końcu włosy były w naprawdę dobrej kondycji. Dwa dni po studniówce, kiedy umyłam włosy wpadłam wręcz w histerię... No bo jak?! 15cm?! Pani po prostu wyrównała włosy do najkrótszych partii. Nieporozumienie, a jednak mi przykro.
Włosy mierzę w kitce, żadne inne mierzenie nie jest wiarygodne
34cm
Bardzo źle się czuję w takiej fryzurze, dlatego chcę, by włosy urosły jak najszybciej (co chyba nikogo nie dziwi)
Plan pielęgnacyjny
*od początku stycznia przyjmuję CP
Wewnętrznie:
31.01-31.03 kontynuacja kuracji CP
31.01-31.03 siemię lniane
31.03-31.06 Revalid
01.07-01.10 Gelacet
02.10-02.01 skrzyp + pokrzywa, witamina B, magnez i potas, CP
Tak, CP na mnie działa, bardziej na wypadanie, ale działa. Po pierwszym miesiącu już słyszałam, że urosły mi włosy, więc na porost chyba tez :) Nie było dane mi sprawdzić :P
Zewnętrznie:
31.01-29.02 kuracja Power Hair Joanna (zostało połowę buteleczki)
01.03-01.04 kozieradka
02.04-02.05 ulubiona Joanna Rzepa
03.05-03.06 Jantar
Na resztę roku zaplanuję coś później, nie chcę się powtarzać.
Ponadto, skoro są już tak krótkie może keratynowe prostowanie? Przemawia do mnie wizja dłużej zdrowych końcówek, tafla wygładzonych włosów - teraz i tak nie pozwolę, by się kręciły. Jeśli już jesteśmy przy końcówkach, to jeszcze bardziej przyłożę się do pielęgnacji. Do tej pory używałam oleju kokosowego i silikonowego serum, jednak "kiedy sobie przypomniałam" czyt. styczeń był systematyczny. Teraz dołożę krem Montibello i zobaczymy jak sobie cwaniak poradzi.
I chyba przede wszystkim cierpliwość, a z tą u mnie słabo. Czy mam jakiś cel na ten rok? Tak, 20cm. To sporo, jednak będę się starać, a przy okazji wypracuję systematyczność. Kiedy cała motywacja mnie opuściła o braniu jakichkolwiek suplementów nie było mowy - przecież przypominanie sobie o nich raz na tydzień mija się z celem. W styczniu zrobiłam duuży krok - CP przyjmowałam codziennie - jednego dnia 4, następnego 5 tabletek dziennie. Efekty podobno było widać, a i o wypadaniu mogłam zapomnieć.
A co u mnie? Czy ktoś tu o mnie pamięta?
Przestałam pisać w wyniku problemów osobistych, znowu jestem chodzącym smutasem z brakiem chęci do wszystkiego. Matura za pasem, a nawet nie mam ochoty do niej podchodzić Teraz, bez włosów jest mi jeszcze bardziej smutno - zwyczajnie źle czuję się w nowej fryzurze. Ponadto, chciałam coś w tym swoim życiu zrobić pożytecznego, oddać włosy na fundację. Planowałam wyhodować je do talii i ściąć. Jakiejś pięknej kobiecie na pewno by się przydały i myślę, że byłaby chociaż troskę szczęśliwsza. A teraz co? I jak mam je oddać, skoro mi je zabrano? Cięcie październikowe przesunie się gdzieś o dwa lata. Super.
Koniec mojego smutnego monologu, nie chcę tu nikogo dołować :) Na koniec wrzucam dzisiejsze włosy:
EJ ej! Nie smutaj, bo włoski same z siebie wyglądają pięknie. :) Wiem, że jeśli źle się w nich czujesz to niewielkie to pocieszenie, ale przynajmniej masz świadomość, że oddasz komuś naprawdę zdrowe, naprawdę piękne włosy. :) Trzymaj się, matura to naprawdę pierdoła. Ściskam mocno i przesyłam dużo dużo pozytywnej energii! :)
OdpowiedzUsuńMaturę poprawie za rok, jeśli będę mieć ochotę :D
UsuńDziękuję za pozytywne słowa :)
15cm to sporo ale odrosną :)
OdpowiedzUsuńno pewnie, to nie zęby, że trzeba wstawiać nowe:D
UsuńTyle czekania :c
UsuńGłowa do góry!
OdpowiedzUsuńNie martw się nie obejrzysz się jak odrosną ;)
OdpowiedzUsuńWspółczuję, ale nie martw się, odrosną <3. A jak dla mnie i tak są piękne :).
OdpowiedzUsuń