poniedziałek, 26 maja 2014

Pielęgnacja paznokci

Cześć!

Dawno mnie tutaj nie było, nie mam czasu na nic. W domu bywam po 21 i jestem tak padnięta, że prawie natychmiast się kładę. :(

Dzisiaj chciałabym napisać o tym jak pielęgnuję paznokcie.

Kiedyś miałam zdrowe paznokcie, które musiałam cały czas obcinać nożyczkami na krótko, bo "małym dzieciom nie wypada nosić długich szponów". Jeszcze pod koniec podstawówki próbowałam dbać o dłonie, zużywałam tony kremów do rąk i wcierałam maść z witaminą A! Lecz szybko się tym znudziłam. Moje paznokcie regularnie piłowane, czasem malowane lakierami, ewentualnie odżywką rosły sobie swoim życiem. Często zmieniałam kształt, by wypróbować coś nowego. Były czasem łamliwe, ale myślę, że nie więcej niż przeciętnej kobiecie. 

Aż tu nagle, po zeszłym lecie moje paznokcie zaczęły się sypać! To była tragedia, potrafiły złamać się w połowie paznokcia i kiedy tylko wykroczyły po za przyrost, odłamywały się i trzeba był piłować na zero. Zaczęłam pić pokrzywę i skrzyp, wcierać, olejowałam przy każdym olejowaniu włosów - nic to nie dawało. Pazurki były rozdwojone i bardzo kruche. W końcu postanowiłam zrobić 3 tygodniową przerwę w malowaniu, chociaż trzy tygodnie, to dla mnie za dużo, nie wytrzymałam, to i tak starałam się malować paznokcie raz na jakiś czas. 

Spiłowałam paznokcie na zero, nakładałam olej rycynowy na 15 minut, następnie wcierałam w płytkę i skórki. Później nakładałam maść z witaminą A i czekałam aż się wchłonie. Oczywiście nie zapominałam o kremie, jestem od nich uzależniona, mam ich pootwieranych dziesiątki i coś nie mogę wszystkich zużyć :P

Po kilku dniach szukania odżywek, znalazłam w domu zapomnianą maskę z Oriflame. Nakładałam raz na kilka dni na noc, z dwa razy zrobiłam kąpiel w oliwie z oliwek i cytrynie, lecz to nie dla mnie. 

Na paznokcie kładłam odżywkę Sensique Vitamin First Aid lub Bioaktywne szkło i kilka razy dziennie wcierałam Maść lub olejek rycynowy.

Czy coś się zmieniło? Oj tak, paznokcie przestały się kruszyć i nie są już tak łamliwe i suche. Rosną sobie o wiele szybciej i prawie pozbyłam się już najbardziej zniszczonej części płytki. Wyraźnie widać moment, w którym wszystko zaczęło działać :)

Bardzo długo zastanawiałam się nad przyczyną łamliwości moich paznokci. 
Miałam kryzys wszystkiego, bo leciały i paznokcie i włosy i cera, więc również jakiś czynnik był, którego jeszcze nie odkryłam.
Myślałam, że sprawcą mógł być zmywacz BeBeauty z Biedronki, lecz zaczęłam go używać o wiele później.Jednak na wsze;lki wypadek przerzuciłam się na zieloną Isane i jak na razie nie robi mi krzywdy.
Po długich rozmyślaniach myślę, że znalazłam przestępcę. Polerka. Bezbronna i niewinna polerka. Używając jej cieszyłam się z gładziutkiej płytki, jednakże zbyt często i mocno ścierałam i rysowałam płytkę. Odstawiłam wtedy kiedy wszystko i jest pięknie. Na razie się z nią pożegnam. Może w przyszłości się znów polubimy, jednak gościć będzie u mnie co dwa trzy tygodnie, a nie dni :)

Zamierzam jeszcze do olejku rycynowego dodać witaminy A i E z apteki, zobaczymy jak się sprawdzi.

Co o samych kosmetykach?
O olejku rycynowym i Maści mówić chyba nie muszę, jednak może Was zaskoczyć Maska z Oriflame. Dużo jej zawdzięczam. Paznokcie są po niej o wiele twardsze :)
Nakłada się ją na noc i zmywa wodą z mydłem, ciężko schodzi, dlatego resztki usuwam przed malowaniem zmywaczem :)


Na wizazu znalazłam skład:

AQUA, STYRENE/ACRYLATES COPOLYME(wpływa na konsystencję)R, UREA(substancja nawilżające, humektant), PPG-3 METHYL ETHER)rozpuszczalnik), PHENOXYETHANOL(substancja konserwująca), ACRYLATES COPOLYMER(przedłuża trwałość, odpowiada za lepkość), SODIUM BICARBONATE, LITHIUM MAGNESIUM SODIUM SILICATE (NANO), ETHYLHEXYLGLYCERIN (humektant), PARFUM, PEG-12 DIMETHICONE(silikon, częściowo rozpuszczalny w wodzie), DISILOXANE(silikon), LIMONENE, TETRASODIUM PYROPHOSPHATE(emulgator, źródło fosforu, zagęszczacz), AMYL CINNAMAL(Aldehyd amylocynamonowy, aromatyczny), LINALOOL, ALPHA-ISOMETHYL IONONE, CI 19140, CI 15510


Skład taki sobie, może uczulać, znajdują się tam alergeny, także trzeba uważać, jednak raz na jakiś czas nie zaszkodzi. Myślę, że nie aż tak, jak odżywki z aldehydem mrówkowym.


Pozdrawiam :)

 

poniedziałek, 19 maja 2014

Nivea - ujędrniający balsam do ciała koenzym Q10 i kreatyna

Witam!

Właśnie skończył mi się balsam, więc mam dla Was króciutką i skromną recenzję.

Przedstawiam Ujędrniający balsam do ciała - koenzym Q10 i kreatyna.


Opis producenta:

Czy chcesz bardziej jędrnej i gładkiej skóry każdego dnia? 
Z upływem czasu skóra może tracić jędrność i elastyczność. Zaawansowana formuła balsamu zstała wzbgacna naturalnym dla skry koenzymem Q10, stymulującym odnowę jej komórek.
 Formuła działa w zgodzie ze skórą i poprawia jej wygląd. 
POzwala błyskawicznie poczuć zwiękoszoną elastyczność skóry. 
Odczuwalnie poprawia jędrność skóry w 2 tygodnie. 
wzmacnia skórę i intensywnie nawilża.

Skład:

aqua, glycerin, paraffinum liquidum, glyceryl stearate SE, octydodecanol, alcohol denat, stearic acid, dimethicone, glyceryl glucoside, ubiquinone, creatine, dicaprylyl ether, myristyl alcohol, methylparaben, sodium carbomer, phenoxyethanol, ehtylparaben, 1-methylhydantoin-2-lmide, linalool, citronellol, butylphenyl methylpropinal, benzyl alcohol, alpha-isomethyl lonone, limonene, parfum

400ml/ok 16zł

Moja opinia:

Zużyłam kilka opakowań tego produktu, więc coś tam mogę powiedzieć. Kosmetyki Nivea urzekają mnie swoim zapachem. Zawsze taki delikatny, kwiatowy i przyjemny dla nosa. Co do działania? Wygładza skórę, nawet jeśli po dłuższym stosowaniu, raz odpuszczę, skóra nie jest wysuszona. Czy nawilża? Na pewno zapobiega odparowaniu wody, wydaję mi się, że nawilża, ze wszystkich balsamów, które stosowałam ten był najlepszy. Mniej więcej po trzech tygodniach sumiennego balsamowania zauważyłam dużą poprawę w wyglądzie skóry. Szybko się wchłania, konsystencja nie za gęsta, łatwo się rozprowadza na skórze. Wydajny, opakowanie starcza na około 3miesiące przy stosowaniu 2 razy dziennie. 



Ogólnie, jestem zadowolona. Cena również nie jest wygórowana, raczej przeciętna.

Używałyście? Polecacie może jakiś dobry balsam w przystępnej cenie? : )

Pozdrawiam : )

sobota, 17 maja 2014

Manhattan LOTUS EFECT

Witam!

Na wyprzedaży w Rossmannie dorwałam śliczny lakier 78C z Manhattnu. Były dwa ostatnie i nieco różniły się odcieniami. W sklepie właściwie lakier przypominał miętowy odcień, ale na żywo, na paznokciach jest raczej niebieski, morski. :)


W wieczornym świetle


I w dziennym

Opis producenta:
 
Lakier do paznokci Lotus Effect - ekstremalnie trwałe, intensywne kolory. Wzmacnia paznokcie dzięki ekstraktowi lotosu i roztacza trwały połysk koloru. 

Moja opinia:

Lakier ma wygodny pędzelek i spodobała mi się zakrętka, wygodnie się nią maluje :) Konsystencja w sam raz, nie za rzadka i nie za gęsta. Lakier nie pozostawia smug, rozprowadza się równomiernie. Potrzeba dwóch warstw, by krycie było idealne. Jego trwałość oceniam na przeciętną, pierwszego dnia, to byłam zdziwiona i zachwycona, wszystkim pokazywałam jaki mam świetny lakier. Niestety jakimś cudem zapomniałam nałożyć topu na jeden paznokieć i zbyt szybko poszłam umyć głowę. Inne nawet się nie ruszyły, zero starcia na końcówkach czy odprysków. Jestem bardzo zadowolona, jeśli jeszcze zobaczę ładny kolor lakieru tej firmy - na pewno wezmę :)

Pozdrawiam : )

czwartek, 15 maja 2014

Ziaja - maseczka oczyszczająca

Witam! 

Dzisiaj chciałabym napisać o mojej ulubionej maseczce firmy Ziaja. Jest to maseczka oczyszczająca z glinką szarą, do skóry mieszanej, tłustej, trądzikowej. 



Opis producenta:

matuje, normalizuje, oczyszcza
*zmniejsza widoczność rozszerzonych porów
glinka szara oczyszczająca - zawiera siarkę, magnez, wapń oraz mangan, jest źródłem mikroelementów: głównie krzemu (ok 45%), glinu (30%) i żelaza (ok 2,5%)
*normalizuje prace gruczołów łojowych
kompleks proteinowo-cynkowy - łączy właściwości antybakteryjne cynku i łagodzące protein. Zapobiega powstawaniu podrażnień, wywołanych nadmiernym gromadzeniem się sebum na powierzchni skóry. Reguluje proces kreatynizacji naskórka oraz chroni przed nadmierną utratąwody.
*skutecznie łagodzi podrażnienia skóry
prowitamina B5 - aktywnie nawilża oraz skutecznie regeneruje podrażniony naskórek.
alantoina - pochodna mocznika o doskonałych właściwościach kojących i osłaniających naskórek. Skutecznie łagodzi podrażnienia oraz zmniejsza skłonność do ich powstawania.

Skład:

Aqua, Canola Oil, Cetearyl Ethylhexanoate, Kaolin, Octyldodecanol, Glyceryl Stearate, PEG-100 Stearate, Cetyl Alcohol, Glycerin, Hydrogenated Coco-Glycerides, Polyacrylamide, C13-14 Isoparaffin, Laureth-7, Dimethicone, Titanium Dioxide, Saccharomyces/Zinc Ferment, Allantoin, Panthenol, Xanthan Gum, Propylene Glycol, Diazolidinyl Urea, Methylparaben, Propylparaben, Parfum, Buthylphenyl Methylpropional, Sodium Hydroxide. 

Moja opinia:

Uwielbiam tę maseczkę. Jest delikatna i działa niezwykle łagodząco na moją skórę. Zmniejsza zaczerwienienia. Ma charakterystyczny zapach, ale nie drażniący. Czy matuje? Matuje jak najbardziej! Cera jest oczyszczona, nawilżona i gładziutka. :) Opakowanie 7ml kiedyś wykorzystywałam na raz, ale teraz starcza mi spokojnie na dwa razy. Cena to około 1.60zł i można ją dostać w chyba każdej drogerii :)
Ma raczej gęstą konsystencję, nie spływa. Producent zaleca trzymanie przez około 10-15minut, lecz ja trzymam do zaschnięcia, co zazwyczaj następuje po około 20 minutach, w zależności od warstwy, którą nałożę. Ciężko ją zmyć. Jeśli chodzi o zmywanie, to nie jest zbyt łatwo, ale porównywalnie do innych maseczek z glinek.

Wszystkim gorąco polecam :)

Pozdrawiam :) 

poniedziałek, 12 maja 2014

Zielono mi!

Witam!

Dzisiaj chciałabym opowiedzieć o moich wrażeniach po piciu herbatki z pokrzywy i skrzypu. :)

Myślę, że każda włosomaniaczka i prawie każda kobieta słyszała o cudownych właściwościach skrzypu i pokrzywy. Dziewczyny piją te herbatki hektolitrami i nie przejmują się smakiem czy zapachem. Ważne, że dobrze wpływa na organizm.

Pokrzywa zawiera wiele witamin(B2, C, K, E ), działa oczyszczająco na cerę (na początku może pojawić się wiele niedoskonałości skóry, ale na tym polega oczyszczanie). Poprawia wygląd włosów i paznokci, wspomaga układ trawienny i ma wiele innych właściwości leczniczych.

Skrzyp spowalnia proces starzenia się organizmu, reguluje przemianę materii, poprawia stan skóry oraz kondycję włosów czy paznokci. 

Herbatki ze skrzypu czy pokrzywy można kupić w prawie każdym sklepie, w aptekach czy sklepach ziołowych. Sama herbatkę z pokrzywy czasem zaparzam ze świeżych liści.

Herbatki ze skrzypu i pokrzywy piłam od stycznia tego roku, najpierw mieszałam i piłam dwa razy dziennie, skrzyp i pokrzywę. Potem zaczęłam pić zamiennie - jednego dnia skrzyp, następnie pokrzywę. Jednak ostatecznie przerzuciłam się na samą pokrzywę, gdyż ta zasmakowała mi o wiele bardziej i jej zapach mnie nie drażnił, tak jak było to w przypadku skrzypu, który chwilami musiałam pijać z sokiem z czarnego bzu, co swoją drogą stanowiło ciekawe połączenie.

Jakie efekty zauważyłam? Stan włosów rzeczywiście się poprawił, na paznokciach różnicy nie widzę, ale to akurat dlatego, że katowałam innymi rzeczami. Herbatki oczyściły mi organizm, ale także wypłukały magnez z organizmu. Miałam straaaaaszliwe skurcze mięśni. Moja skóra uelastyczniła się, naprawdę, wygląda o wiele lepiej niż wcześniej. 

Teraz zrobiłam sobie przerwę w kuracji, ale od czerwca wracam z pysznymi herbatkami :)

Pijecie skrzyp albo pokrzywę? Może próbowałyście robić soki lub zaparzać świeże liście? :)

Pozdrawiam :)

sobota, 10 maja 2014

Promocja w Rossmannie!

Witam!

Dzisiaj zaprezentuję Wam moje łupy z promocji w Rossmannie. Byłam tylko w trakcie promocji na lakiery i produkty do ust, ale do teraz żałuję, że nie zdecydowałam się zajść również na inne promocje. Naprawdę, nie wiem co ja sobie myślałam wcześniej. 

Ale to co się podczas tej promocji działo w Rossmannie.. Istna masakra! Tłumy kobiet zachowujących się jak zwierzęta wypuszczone z Zoo. Zdarzały się takie, co kosmetyki testowały na sobie. Brr!

Kupiłam trzy lakiery znanej i lubianej firmy wibo. Lubie te lakiery, mają ładne kolory i są trwałe. 



Dalej, do koszyka trafiły również dwa lakiery Rimmel, pierwszy raz muszę się przyznać je kupiłam. Zawsze było szkoda mi wydać 10zł na lakier. Ale cóż, chciałam tylko sprawdzić, czy są rzeczywiście takie świetne i chyba je polubiłam :) W jednej z miejscowych drogerii można je dostać za 8zł, to może jak zobaczę jakiś ładny kolorek to się skuszę.


Do tego dorzuciłam trzy produkty: 


Miss sporty lubię, ale niestety sprawdzają się u mnie tylko te w mlecznych kolorach i te z czarnymi zakrętkami. Zobaczymy jak ten sobie poradzi. Jeśli chodzi o dwa pozostałe, to z Mannhattanu lakierów jednolitych nie miałam, pozostałe sprawowały się dobrze, a Astora uwielbiam, w wersji Fashion Studio. 

W weekendy daję sobie zazwyczaj wolne od malowania, szczególnie, jeśli nigdzie się nie wybieram.Paznokciom też należy się odpoczynek : )

A Wy kupiłyście coś w trakcie tej promocji? : )

Pozdrawiam : )

czwartek, 8 maja 2014

Poshé topcoat vs 3in1 eveline

Witam!

Dzisiaj taka szalona pogoda u mnie. Świeci słońce, potem pada deszcz, potem zaczyna lać, że wyjść z domu strach, a potem znów ładnie. I bądź tu człowieku mądry i wymyśl jak się ubrać... Nie mając parasolki, bo przecież zawsze trzeba zgubić, kiedy jest potrzebna...

Wczoraj, podczas jednej z bezsennych nocy, postanowiłam pomalować paznokcie! Ostatnio zrobiłam sobie przerwę, ponieważ moje paznokcie były w stanie okropnym. Przy zwykłym uderzeniu potrafiły mi się złamać w połowie : ( Leczu udało mi się je trochę zapuścić, więc spiłowałam na zero i zaczęłam cały proces...
W pewnej chwili zdałam sobie sprawę z tego, że przez bardzo długi czas nie używałam niczego, co wysuszyłoby lakier, czy przedłużyło jego trwałość.. Ja nie wiem skąd miałam w sobie tyle cierpliwości..

Dzisiaj parę słów o dwóch produktach z górnej i dolnej półki


Zacznijmy od Poshé

Opis producenta:

Fast Drying Topcoat
Szybko schnący Topcoat

Ten rewolucyjny produkt szybkoschnący Topcoat z formułą wysychania w 5 minut zapewnia wysoki połysk oraz perfekcyjne wykończenie Twego manicure. Niezwykły połysk i brak kurczenia się tego TopCoat, powoduje iż jest on jednym z najlepszych Topcoatów dostępnych w tej branży.

Moja opinia:

TAK! To jest moje cudo. Kupiłam na promocji, za około 20zł, przeceniony z duuużej sumy. Teraz na szczęście już bez przeceny kosztuje około 25zł, chociaż to i tak dość sporo. Jednakże w tej cenie otrzymujemy 14ml płynu w ładnej i zgrabnej buteleczce. Jego konsystencja jest dość rzadka, przez co produktu prawie nie ubywa, używam bardzo często od mniej więcej zimy, zrobiłam sobie mały prezencik na gwiazdkę ;) Topcoat jest przezroczysty, mój się zafarbował nieco, ponieważ dotknęłam pędzelkiem kropelki mokrego lakieru bordowego i nie zauważyłam tego. Ale nie wpłynęło to na produkt. Nawet przy lakierze białym nie zostawia śladów. Pięknie nabłyszcza lakier i przedłuża trwałość. Po trzech dniach nie ma odprysków ani starć. ( Bez tego produktu muszę ścierać paznokcie co dwa dni, ewentualnie poprawiać, bo lakiery strasznie odpryskują na moich paznokciach) Trzymałam go chyba maks tydzień, ja zwyczajnie nie potrafię dłużej. Nie ściąga lakieru. Zapach nie jest drażniący, ale bardziej specyficzny niż zapach lakierów. Nie zawiera ftalanu, toluenu i formaldehydu. 

Kupię na pewno ponownie! 

Jedyny minus to fakt, że trzeba zamawiać przez internet. Cena przy tym co otrzymujemy naprawdę nie robi różnicy : )


Drugi produkt to 3w1, 60sekundowy wysuszacz, utwardzacz, nabłyszczacz od Eveline. 

 Opis producenta:

 Kompleksowe rozwiązanie, 3 w 1, które zapewnia szybki i trwały manicure.
Wysusza lakier w ciągu 60 sekund, utwardza i nadaje połysk. Tworzy na powierzchni ochronną powłokę, która zabezpiecza przed odpryskiwaniem i przedłuża trwałość lakieru aż do 7 dni. Zawiera filtry, które chronią lakier przed blaknięciem i matowieniem.

Moja opinia:

Temu produktowi mówię NIE. Wysuszać wysusza. Nabłyszczać nabłyszcza, ale na parę godzin. Przedłuża trwałość lakieru? Nie. Znaczy, jest lepiej niż w przypadku braku użycia. Ale lakier odpryskuje płatami. Do tego ściąga niektóre lakiery. Plusem jest konsystencja, która jest rzadsza niż w Poshé, co ułatwia aplikację oraz pędzelek, który również mi odpowiada. Produkt jest dobry, jeśli bardzo się spieszysz, nie masz nic innego pod ręką, a manicure potrzebujesz na parę godzin. Cena około 15zł, ja kupiłam po 10 w małej drogerii. 

Nie kupię i nie polecam.


środa, 7 maja 2014

Strawberry Sugar Lip Peeling Laura Conti

Witam!

Dzisiaj w Rossmannie natrafiłam na produkt, którego szukałam już od jakiegoś czasu. Mianowicie na truskawkowy peeling do ust.


Opis producenta:

Truskawkowy peeling do ust odżywiający i wygładzający naskórek. Zawiera niezwykle drobne kryształki cukru usuwające martwy naskórek oraz bogaty kompleks witaminowy o działaniu odżywczym i ochronnym. Wygładza, zmiękcza i ujędrnia usta.

Skład:

Hydrogenated Polyisobutene (and) Ethylene/Propylene/Styrene Copolymer (and) Butylene/Ethylene/Styrene Copolymer, Sucrose, Dicaprylyl Ether, Paraffinum Liquidum, Silica, Aroma, PEG-8, Tocopherol, Ascorbyl Palmitate, Ascorbic Acid, Citric Acid, C.I. 15850.

Moja recenzja:

W 10ml opakowaniu znajdziemy peeling, który ma bardzo delikatny, truskawkowy zapach, a w smaku jest słodkawy. O usta staram się dbać, więc nie borykam się z problemem suchych ust, jednakże taki delikatny peeling jest doskonałym kosmetykiem, uzupełniającym codzienną pielęgnację. Moja koleżanka, która ma bardzo suche usta również stosuje ten produkt i rzeczywiście, po paru dniach jej usta wyglądały o wiele lepiej. :)

Nigdy wcześniej nie używałam produktów z tej serii, ale myślę, że kiedy skończą mi się wszystkie pomadki, skuszę się :)

Cena: 7,99zł/Rossmann
Pozdrawiam :)

wtorek, 6 maja 2014

Moc płynąca z zapachu sosny!

Witam serdecznie!

Dzisiaj opowiem o moich wrażeniach po stosowaniu mieszanki zrobionej z olejku pichtowego i petroleum D5. O tym cudzie przeczytałam o tutaj!

Zgodnie z zaleceniem, do buteleczki zakupionej w Rossmannie wlałam buteleczkę olejku pichtowego i 40 ml Petroleum D5. Mieszankę stosowałam przez pierwsze dwa tygodnie dwa razy dziennie, a potem już tylko wieczorem, gdyż zapach sosny stał się bardziej wyczuwalny. 

Czy są efekty? Niestety całkowicie zaskórniki nie zniknęły, jednakże jest ogromna poprawa, widzę je już chyba tylko ja, ewentualnie jak ktoś patrzy  Do tego skóra stała się gładka i bardziej czysta. Kiedy zaczęłam przecierać czoło, zauważyłam poprawę w mojej walce z niedoskonałościami skóry. 
Jeśli chodzi o zapach, jest nieco alkoholowy, ale po przeniesieniu na skórę jest wyczuwalny zapach sosny. W moim przypadku zapach zaczął być intensywniejszy po około dwóch tygodniach. Zapach jest jak dla mnie przyjemny, ale myślę, że nikt nie chce w ciągu dnia pachnieć drzewem iglastym. ;)

Jestem bardzo zadowolona i na pewno za jakiś czas wrócę do tej mieszanki :)

Dobranoc!

niedziela, 4 maja 2014

"Akcja włosomaniaczek: Maj miesiącem maseczek"

Witam!
W końcu, po długich rozmyślaniach, czy brać udział we wspólnych akcjach z Anwen, czy też dać sobie spokój, zdecydowałam się. Maj miesiącem maseczek, a z racji tego, że i tak muszę wykorzystać opakowanie mojej maski do włosów (cóż, przyszła wiosna, czas zrobić porządek w kosmetykach i dokńczyć zaczęte opakowania), zdecydowałam się spróbować. 
Dwa razy w tygodniu będę nakładać maskę L'biotica BIOVAX intensywnie regenerującą maseczkę do włosów słabych ze skłonnością do wypadania



Intensywnie regenerująca maseczka Biovax opracowana została przez specjalistów w celu zagwarantowania Twoim słabym i skłonnym do wypadania włosom jak najlepszej kondycji.

Tutaj załączam link do dokładnego opisu produktu, z mojej strony napiszę więcej przy podsumowaniu akcji :)

Mam nadzieję, że przy regularnym stosowaniu zobaczę dobre efekty. Maskę już stosowałam, jednak było to raz na jakiś czas, ale przyznam. Kiedy pierwszy raz nałożyłam maskę, na drugi dzień wiele osób mi powiedziało, że mam śliczne włosy. Były mięciutkie i pięknie się błyszczały, a po kilku razach rzeczywiście włosy nie wypadały już garściami:)
Gorąco zapraszam do wzięcia udziału w akcji u Anwen i pozdrawiam. Dobranoc :)

sobota, 3 maja 2014

#01 Początek

Witam!
Za oknem księżyc, cieniusi jak rogalik, natomiast w dzień przyroda szaleje! Słonecznie i chłodnawo zarazem. Przyszła wiosna a wraz z nią kilka zmian - czyli założenie bloga u mnie. Zobaczymy co z tego będzie.
Jak na razie majówka trwa, kasztany kwitną, czyli tegoroczni maturzyści powinni mieć szczęście, trzymajmy za nich kciuki : )

Na początek mojego blogowania. krótka recenzja emalii do paznokci: Bioaktywne szkło


Opis producenta:
Delia Glamour Bioaktywne Szkło to kolekcja 8 pastelowych lakierów, stanowiących alternatywę dla kolorowych emalii. Lakiery polecane są tym wszystkim, których paznokcie wymagają odpowiedniej pielęgnacji i troski. Zestaw zawartych pigmentów wyklucza przebarwienia wierzchnich warstw paznokcia. Bioaktywne szkło, to cenne składniki, które wiążą się z płytką paznokcia wzmacniając i utwardzając ją. Zawarte w szkle minerały krzemionki, sodu, wapnia i fosforu wpływają dodatnio na trwałość i odporność paznokci.
Wapń poprawia nawilżenie paznokci, chroni je przed nadmierną łamliwością oraz zwiększa elastyczność płytki paznokciowej. Krzem wzmacnia paznokcie, ogranicza absorbcję wody i chroni je przed rozdwajaniem. Pierwiastek ten uszczelnia płytkę przywracając zdrowy wygląd paznokciom. Natomiast sód i fosfor wpływają na ich wytrzymałość.Lakiery, dzięki zawartości bioaktywnego szkła tworzą na paznokciach półprzeźroczystą, świecącą warstwę. Polecane są dla uzyskania delikatnego, pastelowego efektu lub jako baza pod kolorową emalię.

Moja recenzja:
Jestem mile zaskoczona, w moje ręce wpadł numer 5. Kupiłam tę emalię, ponieważ była tania - 8,90/14ml i lubię delikatne, mleczne kolorki. Przy jednej warstwie paznokcie wyglądają schludnie i zdrowo, przy dwóch i więcej efekt jest mlecznobiały. Błyskawicznie schnie, co według mnie jest wielkim plusem. Moje paznokcie aktualnie są w stanie krytycznym. Bardzo rozdwojone i połamane, po nałożeniu lakieru powierzchnia paznokcia stała się gładziutka. Przy dwóch warstwach utwardza. Jako baza pod inny lakier sprawdza się dobrze, nic nie odpryskuje zbyt szybko.Sama emalia utrzymała się u mnie 3 dni. Przez ten czas nic się nie stało, myślę, że utrzymałaby się dłużej, ale sama zmyłam - nie lubię mieć niczego na paznokciach dłużej niż 3-4 dni, wydaje mi się wtedy, że wygląda to już nieświeżo. Lakier nie gęstnieje - kupiłam z pól roku temu, używałam przez jakiś i gdy ostatnio otworzyłam, chcąc sprawdzić czy coś z niego zostało, ucieszyłam się, bo wciąż z łatwością mogę malować nim paznokcie. Pędzelek typowy, cienki, lakier nie zostawia smug. Jeśli chodzi o dostępność - kupiłam w pobliskiej drogerii. 
Polecam wszystkim, naprawdę, za tak niską cenę warto! :)

 
Dobranoc, carmen!